.... takie oto przepiękne zdjęcia jadalni - jak mniemam, choć pewna nie jestem - znalazłam. Na facebooku. Belgijskiego Architekta Benoît Viaene. Mnie, to wygląda na kuchnię do której szafek chętnie bym się przytuliła. Jawią się jak z weluru i nie wiem czy z niego nie są, ale urwać głowy za to sobie nie dam, bo o zdjęciach - prócz tego co widzę na zdjęciach - wiem mało. A szkoda. Bo chciało by się wiedzieć co tak przyciąga, by dotknąć, by przejechać otwartą dłonią po froncie i rozkoszować się jego gładkością. Czujecie?
I tu kolejny przykład minimalizmu we wnętrzu, który uwielbiam, a który Nicholas Burroughs projektant grafik z Omahy, definiuje tak: "Minimalism is not a lack of something. It's simply the perfect amount of something". Kto chętny i przetłumaczy?
Serdeczności,
Porządek... czasami do rzeczy :)!
zdjęcia: Benoît Viaene